Ciężarówki z alternatywnym napędem – zobacz interesujące opcje

Autor:
Data publikacji:
Kategoria:
Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis
Ciężarówki z alternatywnym napędem – zobacz interesujące opcje

Świat stara się walczyć z nadmierną emisją szkodliwych gazów do atmosfery. Nie wystarczy jednak przesiąść się na elektryczne osobówki, aby spowolnić efekt cieplarniany. Niezwykle ważne będą zmiany w branży TSL, a do tego potrzeba alternatywnych napędów, nie tylko ogniw bateryjnych. 

Transport drogowy a poziom emisji spalin

Zanim przejdziemy do alternatywnych napędów samochodów ciężarowych, skupmy się na samym problemie. Tylko w Polsce transport drogowy emituje ponad 10% gazów cieplarnianych. Mamy więcej samochód starszych i w złym stanie technicznym od krajów lepiej rozwiniętych, między innymi zachodnich. To przekłada się na jeszcze wyższe wyniki śladu węglowego pozostawianego przez branże TSL. Nie opłaca się jednak wymieniać ciężarówek na nowe, tylko nieco bardziej ekologiczne – lepiej zastosować preferowane źródła energii, między innymi elektryczne. Tylko w ten sposób można osiągnąć zamierzony cel. Warto zaznaczyć, że czas na to mamy do 2030 roku, to wtedy według Dyrektywy ESD gazy cieplarniane emitowane do atmosfery przez transport drogowy mają być o 30% niższe. Trzeba jednak do sprawy podejść kompleksowo, nie tylko ciężarówki emitują dwutlenek węgla, pojazdy dostawcze również.

Elektryczne ciężarówki – to się dzieje!

Pierwszą alternatywą są silniki elektryczne. Tych do 2030 roku ma być w Polsce około miliona w ciągłym użytku. Już teraz widzimy starania Tesli Elona Muska i innych firm, które zakładają stworzenie elektrycznych ciężarówek i to z niemałym powodzeniem. Jednak jak się okazuje, nie sam fakt wdrożenia silnika elektrycznego do ciągnika siodłowego jest problemem. Tym będzie sieć zasilająca, przede wszystkim postawienie infrastruktury w całej Polsce, aby odległości od punktów zasilających były podobne, a przy tym nie za duże. To jednak nie wszystko – sam czas ładowania może być problematyczny. Ciężarówki będą potrzebować mocniejszych i pojemniejszych ogniw. Najciekawszą propozycją mogą być ciężarówki, które ładują się na pauzach kierowców, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że wtedy musiałyby podróżować bez przerwy przez kilka lub kilkanaście godzin na jednym ładowaniu.

Ciągniki siodłowe na wodór

Co z wodorem? To kolejna alternatywa, równie mocno wyczekiwana i jak się okazuje już wprowadzona przez jedną z firm. W prowincji Hebei ciągniki marki Dayun Foton i Donfeng zostały wyposażone w ogniwa paliwowe FTXT Energy. Ogniwa mają moc 111 kW i mogą pracować nawet przy -30 stopniach Celsjusza, ich wytrzymałość szacuje się na 10 tysięcy roboczogodzin. Znów jednak pojawia się problem tankowania wodoru w ciężarówkach. Na większą skalę mogłoby się to okazać niewykonalne. Dlatego na takie rozwiązanie na pewno jeszcze przyjdzie nam poczekać.

Hybrydowe ciężarówki – na tę chwilę jedyny rozsądny wybór

Samochody transportujące towary na obszarach miejskich, pojazdy specjalistyczne wywożące na przykład odpady komunalne – to pierwsi odbiorcy jednostek hybrydowych. Przede wszystkim cichszych i bezpieczniejszych dla środowiska, a przy tym oszczędniejszych. Szacuje się, że już za parę lat ciężarówki hybrydowe zawładną branżą TSL w całej Europie. Na tę chwilę jednak hybrydy, pojazdy na wodór czy elektryczne nie będą wprowadzane na szeroką skalę. Taka sytuacja nie zmieni się przez rok, dwa, a nawet trzy.

Zdj. główne: Christian Chen/unsplash.com

Udostępnij:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*