Według najnowszych informacji, nasi wschodni sąsiedzi z miesiąca na miesiąc sprowadzają coraz mniej oleju napędowego drogą morską. Powodem ma być groźba niedoborów tego surowca w maju oraz geopolityka Rosji.
W 2019 roku przetransportowano 965 tysięcy ton tego surowca, z kolei rok później ilość ta zmalała do 866 tysięcy. Choć już wtedy widzieliśmy zbliżające się problemy, to nikt nie przewidział obecnych problemów Ukrainy. Dostawy przez port morski Piwdenny spadły o połowę, z kolei te przepływające przez Odessę prawie o jedną trzecią.
Pomimo problemów z dostawami surowca, sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta za sprawą geopolitycznej agresji Rosji, która postanowiła przeprowadzić ćwiczenia blisko granicy z Ukrainą. Na szczęście, po kilku dniach sytuacja została opanowana. Trudno jednak przewidzieć, czy podobnie stanie się z dostawami oleju napędowego do Ukrainy.
(Fot. Pixabay)