Lotnictwo pasażerskie umrze przez pandemię? Sprawdzamy, czy branża się podniesie

Autor:
Data publikacji:
Kategoria:
Potrzebujesz ok. 5 min. aby przeczytać ten wpis
Lotnictwo pasażerskie umrze przez pandemię? Sprawdzamy, czy branża się podniesie

Czasy pandemii koronawirusa są trudne dla wszystkich. Wydaje się jednak, że najbardziej ucierpiała na tym branża lotnicza. Czy jest szansa, żeby podniosła się z kolan? Może się okazać, że nie będzie to takie proste!

Gigantyczny spadek popytu na podróże, loty wstrzymane lub mocno okrojone. O ponad połowę mniej tras. Pasażerowie oddaleni od siebie, zajmowane tylko co drugie miejsce. Wydawać by się mogło, że samoloty nie powinny w ogóle latać – nie ma to większego sensu, a już na pewno nie jest opłacalne. Branża jednak stara się minimalizować negatywne skutki pandemii koronawirusa, tak jak tylko jest to możliwe. Po części jej się udaje, wszystko zależy od kraju i danej firmy. Nieciekawa sytuacja jest przede wszystkim w państwach, które żyły turystyką zagraniczną jak kraje basenu Morza Śródziemnego. Czy branża w najbliższym czasie się podniesie? Według nas są dwa możliwe scenariusze, ten nieco bardziej optymistyczny, bo nie można tutaj powiedzieć o pełnym optymizmie oraz czarny scenariusz. 

”Optymistyczny” scenariusz dla lotnictwa pasażerskiego po pandemii

Wiadomo, w czasie kiedy rządy wielu krajów wciąż wprowadzają coraz to nowsze restrykcje, a do tego grozi nam już nie pierwsza, czy druga, a trzecia fala koronawirusa na wiosnę, nie ma się co łudzić, że szybko wszystko wróci do normy. Jeszcze minimum pół roku będzie trzeba poczekać na jakiekolwiek światełko w tunelu dla branży lotniczej. Może się jednak okazać, że swoistym „wybawieniem” będzie szczepionka. Już teraz słychać głosy, które wskazywałyby na to, że kilka firm ma przygotowany specjalny preparat. Początek roku 2021 – mniej więcej przełom stycznia i lutego – to czas, kiedy mają zacząć się szczepienia. Ta nieszczęsna szczepionka mocno oddziałuje nie tylko na branżę lotniczą, ale praktycznie każdą. Wszyscy czekają na nią z niecierpliwością.

Co się wtedy stanie z lotnictwem pasażerskim? Ano na pewno odżyje, ale nie na taką skalę, jak to było przed pandemią. Do tego będą potrzebne lata, szacuje się, że przez najbliższe kilka, nawet kilkanaście lat lotnictwo pasażerskie nie wróci do stanu sprzed pandemii. Jednak, kiedy wszyscy się zaszczepią, a przynajmniej większa część ludności świata, z pewnością będą chcieli wyjechać na wakacje, nieco odpocząć, w końcu się zrelaksować i pobyć z innymi. Branża lotnicza może wtedy sporo zyskać. Na tę chwilę są to tylko domysły. W tym momencie nie ma mowy o żadnych podróżach samolotami dla pasażerów, którzy wybierają się na wakacje. Służbowo owszem, ale to jedynie odsetek wszystkich osób korzystających z samolotów jako środka transportu.

Czarny scenariusz – problem za problemem dla lotnictwa pasażerskiego

Poprzedni scenariusz był tym bardziej optymistycznym, który jednak może nie wystąpić przez następne lata. Bardziej prawdopodobne jest bowiem to, że lotnictwo przez najbliższy czas wciąż będzie mocno sparaliżowane, nawet po szczepionce. Może się okazać, że rządy wprowadzą spore ograniczenia dla osób, które nie będą chciały się zaszczepić. Jedno z tych ograniczeń to na pewno podróże turystyczne, szczególnie samolotami. Po prostu: nie zaszczepiłeś się, to na wakacje nie lecisz. Nawet jeśli około 20% społeczeństwa danego kraju nie zdecyduje się na szczepienie, a w tych 20% będzie spora część osób, które corocznie wylatywały na wakacje do innych krajów, będzie to ogromna strata dla lotnictwa pasażerskiego.

Kolejna rzecz to kontrole na lotniskach, testy i ograniczenia (dystans społeczny), który na pewno będzie występował jeszcze przez długi czas. Co z tego, że będzie szczepionka, jak nie wszyscy się zaszczepią. Jeśli wszyscy będą mogli podróżować, to na pewno te dwie grupy, a więc osoby zaszczepione i niezaszczepione, będą latały osobno. To z kolei zadanie logistyczne, z którym branża lotnicza będzie musiała się uporać. Od rządów zależy także, czy pasażerowie lotów będą musieli posiadać negatywny wynik testu na koronawirusa (tak jak to było do tej pory w wielu państwach świata). To kolejny czynnik, który spowoduje spadek liczby turystów w krajach, które żyją z turystyki, będzie to także cios dla branży lotnictwa pasażerskiego.

Tak naprawdę są dwa scenariusze, jeden bardziej optymistyczny, drugi już nie taki przyjemny. Bez względu na to, co się stanie, branża lotnicza będzie potrzebować kilku, jak nie kilkunastu lat, aby wrócić do stanu sprzed pandemii. Był to dla niej złoty okres, praktycznie każdy, kto decydował się na wakacje, leciał samolotem, nawet na mniejsze odległości. Często także wybierano ten środek transportu w podróżach służbowych, a jak wiemy, teraz większość pracy wykonywana jest zdalnie.

(fot. pixabay.com)

Udostępnij:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*