Wysyłanie paczek jest dzisiaj niesamowicie proste dzięki istnieniu rozbudowanej sieci paczkomatów. Wciąż jednak można tego dokonać za pomocą istniejących połączeń kolejowych. Jakie paczki można wysłać w ten sposób?
Wysłanie paczki do innego miasta za pomocą istniejących połączeń kolejowych jest możliwe dzięki istnieniu przesyłki konduktorskiej. Jest to niezwykle prosty i co najważniejsze szybki system, dzięki któremu odbiorca może otrzymać nadaną przesyłkę jeszcze tego samego dnia. Jak sama nazwa wskazuje, jest to przesyłka, której przekazaniem zajmuje się obsługa pociągu.
Aby wysłać paczkę za pomocą obsługi pociągu, wystarczy jedynie wybrać połączenie kolejowe, które nas interesuje, uiścić opłatę w wysokości 30 złotych i pojawić się na dworcu w momencie przyjazdu pociągu, by przekazać przesyłkę obsłudze, która zadba o jej bezpieczeństwo i o to, by trafiła do właściwej osoby.
Przestrzeń w pociągu jest oczywiście ograniczona, a ponadto PKP nie chce brać na siebie odpowiedzialności za przewóz czegoś wartościowego, więc istnieją jasne zasady dotyczącego tego, co może zostać wysłane koleją. Przede wszystkim mowa tu o wymiarach. Do 30 złotych kosztuje wysłanie paczki ważącej maksymalnie 10 kilogramów o wymiarach rzędu 20 × 40 × 50 centymetrów. W przypadku rulonu maksymalne wymiary to 160 × 20 centymetrów. Można również wysłać przesyłkę ponadgabarytową, która waży maksymalnie do 20 kilogramów. Coś takiego kosztuje jednak aż 60 złotych.
Oczywiście jasno określone są nie tylko wymiary oraz waga przesyłki konduktorskiej. Regulamin zawiera również informacje na temat tego, czego nie można wysłać w ten sposób. Mowa tu przede wszystkim o rzeczach, których wartość przekracza 1 200 złotych. To jednak nie wszystko. Zabronione jest również wysyłanie broni lub amunicji, żywego zwierzęcia, rzeczy, których przewóz jest nielegalny lub niebezpieczny, nie można także wysłać pieniędzy czy papierów wartościowych, dokumentów tożsamości oraz innych rzeczy, które po prostu nie nadają się do wysłania jako przesyłka konduktorska z różnych powodów.
Zdj. główne: Toby Stodart/unsplash.com
