Ostatnio paliwo kosztowało nas ponad 6 złotych za jeden litr w 2012 roku. Dziś niestety do tego wracamy, a wszelkie głosy wskazują na jeszcze wyższy wzrost cen diesla i benzyny. Czego muszą się spodziewać kierowcy i firmy transportowe?
Liczne analizy wskazują, że kierowcy oraz firmy transportowe mogą liczyć na chwilowy oddech w kwestii zmian cenowych w polskich rafineriach. Oznacza to, że przez najbliższe tygodnie nie dojdzie do mocnych wahań, co jednak oznacza, że ceny wciąż pozostaną na tym samym, już bardzo wysokim poziomie. Analitycy twierdzą ponadto, że od stycznia ceny paliw mogą znów systematycznie rosnąć. Spowodowane to jest oczywiście dużym popytem na ropę naftową i niemałymi zawirowaniami w kwestii koronawirusa i sytuacji na Bliskim Wschodzie, gdzie systematycznie dochodzi do ataków piratów na tankowce płynące do Europy, w tym właśnie do naszego kraju.
Zdjęcie główne: Connor Forsyth/pexels.com
