Małopolscy inspektorzy zatrzymali dwa zestawy zajmujące się dostawą drewna. Kontrola wykazała manipulację przy tachografie. Co ciekawe, jeden z kierowców nic nie robił sobie z prawnych norm odpoczynku i czasu pracy. Mandat opłacił na miejscu.
Był to kolejny pracowity dzień dla funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego. W dniu 15 lipca, w rejonie miejscowości Jordanów, munudorwi zatrzymali do obowiązkowej kontroli dwa pojazdy ciężarowe transportujące drewno.
Jak się okazało, prowadzący pierwszy z nich kierowca używał cudzej karty pracy, co skutkowało w nieprawidłowej rejestracji faktycznego czasu pracy. Karą przewidzianą przez taryfikator jest grzywna w wysokości 2 tysięcy złotych. Wszczęto również postępowanie administracyjne dotyczące nałożenia kary pieniężnej na przedsiębiorstwo zatrudniające kierowcę.
Jak wykazała kontrola drugiego kierowcy, w tachografie brakowało karty kierowcy. Mężczyzna nie stosował się do norm czasu pracy i odpoczynku. Co więcej, wykryto również manipulację oprogramowaniem tachografu. Z tego względu, na miejsce wezwano policję, która przeprowadzi postępowanie w sprawie przestępstwa. Na domiar złego, ciągnik i przyczepa nie posiadały aktualnych badań technicznych.
Kierowca otrzymał mandat karny w kwocie 2 tysięcy złotych, z kolei przeciwko przędsiębiorstwu wszczęto postępowanie dotyczące nałożenia kary w wysokości 12 tysięcy złotych.
(Fot. Inspekcja Transportu Drogowego)