Szok związany z pojawieniem się pandemii bardzo negatywnie odbił się na rozmaitych spółkach notowanych na giełdzie – w tym transportowych. Szybko rozpoczęły się jednak typowania co do tego, które rynki najszybciej wyjdą z kryzysu. Jaka jest obecna sytuacja i perspektywy spółek transportowych notowanych na giełdzie?
Sektor transportowy mocno odczuł sytuację związaną z pojawieniem się koronawirusa – zamykanie granic i przerwy w łańcuchach dostaw nie mogły wpłynąć na niego pozytywnie. Jednocześnie, po usunięciu kolejnych obostrzeń i ograniczeń, spółki transportowe notowane na giełdach zaczęły szybko nadrabiać straty. Szacuje się, że one kryzys mają już za sobą i powinny poprawiać notowania – stąd przekonanie, że warto w nie inwestować. Warto jednak pamiętać, że poprawa notowań nie kończy problemów spółek transportowych. Według raportu ‘’Długi spółek Giełdowych’’ znajdują się one na trzecim miejscu wśród najbardziej zadłużonych podmiotów notowanych na polskiej giełdzie. Ich zadłużenie opiewa na kwotę 2,34 miliona złotych.
Jeśli jakieś podmioty mogą wyjść z kryzysu związanego z pojawieniem się wirusa silniejsze, to właśnie te związane z biznesem internetowym i transportem kurierskim. Trzeba przyznać, że w dobie niepewności i zwolnień to właśnie firmy kurierskie jako jedyne rekrutowały i zatrudniały nowych pracowników. Warto więc inwestować w spółki z tej branży, które notowane są na giełdzie.
Przykładem zmiennych kolei na giełdzie ostatnich miesięcy może być amerykańska spółka transportowa Union Pacific Railroad, która działa w sektorze kolei towarowej od 1862 roku, siedzibę zaś ma w Omaha w stanie Nebrasca. Zarządza liniami kolejowymi posiadającymi na składzie 8300 pociągów. Przed pojawieniem się koronawirusa notowania spółki były przedmiotem długotrwałej hossy, która ciągnęła się od 2009 r. W tym czasie ceny akcji wzrosły z 16,4 do 188,96 USD.
Marcowe załamanie na giełdzie sprawiło, że cena uplasowała się na poziomie 105,08 USD. Wówczas cena znów zaczęła rosnąć aż do osiągnięcia 17 sierpnia historycznego rekordu 194,89 USD.
Znana również w Polsce amerykańska firma transportowa, której kurierzy codziennie dostarczają nam różnego rodzaju przesyłki. Funkcjonuje od 1971 r., siedzibę ma w Memphis. Zatrudnia 420 tys. pracowników, notowana jest na nowojorskiej giełdzie. Historia jej notowań wskazuje na bardzo znaczące hossy:
Marcowe spadki na giełdzie doprowadziły FedEx do spadku notowań akcji, które ustabilizowały się na poziomie 88,69 USD. Kolejne miesiące przyniosły odbudowywanie się ich wartości, która osiągnęła poziom 216 USD. Wydaje się więc, że jest możliwość kolejnych wzrostów.
Kolejna amerykańska firma świadcząca usługi kurierskie. Tym razem jednak posiadająca przeszło stuletnie tradycje – działalność zapoczątkowano w 1907 roku. Siedzibę ma w Sandy Springs w stanie Georgia, zatrudnia 480 tys. pracowników i również jej akcje notowane są na giełdzie w Nowym Jorku.
W przypadku UPS hossa trwała pomiędzy 2009 a 2018 rokiem. Ceny akcji wzrosły wówczas z 40 do 135,5 USD. Kolejne lata były czasem pośrednich notowań. 10 sierpnia bieżącego roku akcje UPS osiągnęły swój historyczny szczyt – 162,10 USD.
Deutsche Post DHL został sprywatyzowany z przedsiębiorstwa państwowego w 1995 r. Obecnie jest największą na świecie firmą w sektorze przewozów i logistyki z siedzibą w Bonn. Zatrudnia 550 tys. pracowników. Notowania DHL odbywają się na niemieckiej giełdzie Xetra.
Okresy hossy dla notowań DHL to:
Od 2017 nastały złe czasy dla notowań DHL. W marcu bieżącego roku miał miejsce najgorszy wynik – 19,10 EUR. Obecnie cena sięgnęła 39 EUR i może zbliżyć się do historycznego szczytu.
(fot. pixabay.com)