Od lat Polska stara się zapewnić sobie jak największą niezależność energetyczną, która polega na dywersyfikacji dostaw. Pomóc w tym ma teraz ogromna inwestycja energetyczna, która będzie prowadzona w Gdańsku. Oto, na czym będzie polegać.
W naszym kraju od kilku lat zrobiono całkiem wiele w kierunku zabezpieczenia energetycznego uniezależnienia się od głównego dostawcy gazu, którym bardzo długo była Rosja. W tym roku stało się to jeszcze ważniejsze, po tym jak Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę i tym samym naraziła się na dotkliwe, lecz zasłużone sankcje. Objawiają się one również tym, że wiele państw – w tym Polska – postanowiły zrezygnować z importu rosyjskich surowców, wśród których znajdzie się między innymi gaz.
Aby jednak możliwe było zabezpieczenie się energetycznie, w naszym kraju są potrzebne miejsca, w których możliwe będzie gromadzenie gazu od innych dostawców. Dokładnie to jest celem nowej inwestycji, która wedle założeń ma być gotowa do 2027 roku.
Najważniejsze założenia nowej instalacji energetycznej to przede wszystkim stworzenie falochronu długiego na 1000 metrów. Drugim jest stworzenie terminalu pływającego FSRU, czyli specjalnego statku, który jest w stanie przechowywać gaz LNG, a także zmieniać jego formę i wtłaczać go do sieci przemysłowej.
Rozwiązanie, jakim jest FSRU, czyli po angielsku Floating Storage Regasification Unit działa już w innych miejscach w Europie i spotkamy je na przykład w należącym do Litwy porcie w Kłajpedzie. Aby jednak stworzenie takiego terminala FSRU było możliwe, konieczne jest również stworzenie systemu przesyłowego. Będzie on składać się z trzech gazociągów o długości kolejno 35, 86 oraz 128 kilometrów, które będą ciągnąć się od Gdańska do Kolnika, następnie do Gardei, a zakończą się w Gustorzynie, gdzie przecinają się inne gazociągi, w tym między innymi gazociąg jamalski.
Przede wszystkim tworząc terminal FSRU w Gdańsku możemy liczyć na to, że będziemy mieli dostęp do miejsca, w którym roczna zdolność regazyfikacji będzie sobie liczyć aż 6,1 mld. metrów sześciennych, co jest naprawdę dobrym wynikiem. W ten sposób można również zwiększyć różnorodność dostawców gazu.
Inna niezwykle istotna kwestia związana z tą inwestycją to fakt, że dzięki niej możliwe będzie poszerzenie akwenu wodnego używanego przez port, a także budowa nowej infrastruktury, dzięki której obsługiwane będą mogły być nawet większe statki o długości do 315 metrów i zanurzeniu do 13,5 metra. To pozwoli nie tylko na poprawę bezpieczeństwa energetycznego w naszym kraju, lecz również wzrost znaczenia portu w Gdańsku.
Inwestycją będzie zajmować się spółka Gaz-System wraz z Portem Gdańsk oraz Urzędem Morskim w Gdyni. Te trzy firmy podpisały list intencyjny dotyczący tej inwestycji we wrześniu 2020 roku i po niecałych 2 latach inwestycja ma się rozpocząć.
Zdj. główne: Mieczyslaw/unsplash.com