Z tej wiadomości ucieszy się z pewnością większość ludzi związanych z tą gałęzią gospodarki. Potwierdzeniem prognozy jest fakt, że w 2020 roku zaledwie 3,6% samochodów użytkowych nie zatrzymywało się na stacjach paliw po ropę.
Bezkonkurencyjnym liderem branży w ubiegłym roku był zdecydowanie diesel mający największy udział w rejestracji nowych pojazdów ciężarowych na terenie Unii Europejskiej. Z kolei udział w rynku wynosił 96,4% – to jednak wynik gorszy niż w roku 2019 (97,5%).
Co więcej, w ubiegłym roku w całej Unii Europejskiej zarejestrowano wyłącznie 210 pojazdów ciężarowych wyposażonych w silniki benzynowe – 95% takich rejestracji odnotowaliśmy na terenie Niemiec, Finlandii oraz Belgii.
Pod względem udziału elektrycznych samochodów użytkowych (EV), porównując ostatnie dwa lata, liczba ciężarówek na prąd wzrosła z 745 do 1059 sztuk. To jednak wciąż za mało – udział w rynku EV wynosi zaledwie 0,5%.
Przyglądam się rozwojowi elektromobilności. Widzę też biznesowe korzyści, jakie mogą przynieść transportowi samochody elektryczne lub wodorowe. Pod jednym warunkiem — muszą posiadać tę samą sprawność i wydolność, jak obecnie stosowane, ten sam dostęp.
twierdzi na łamach serwisu Puls Biznesu Andrzej Szymański, dyrektor zarządzający w firmie Dartom
(Fot. Pixabay)