U naszych południowych sąsiadów od 1 lipca w większości miejsc publicznych nie trzeba nosić maseczek. Wyjątek stanowią między innymi metro w Pradze, szpitale i strefy zakażenia COVID-19.
W Czechach nakaz zakrywania ust i nosa obowiązywał ponad trzy i pół miesiąca. Lokalnie jednak taki wymóg nadal może obowiązywać. Jest to spowodowane ciężką sytuacją epidemiczną np. w powiatach Frydek-Mistek i Karvina.
W stolicy Czech pozostawiono obowiązek noszenia maseczek jedynie w metrze. Może nieco dziwić, że z takiej formy ostrożności zrezygnowano na lotnisku im. Vaclava Havla, które obsługuje przecież ruch międzynarodowy. Władze apelują jednak, by zachowywać się odpowiedzialnie i dobrowolnie wybierać noszenie maseczek w miejscach publicznych. Tego rodzaju apele pojawiły się w komunikacji publicznej i właśnie na lotniskach. Równocześnie ze zniesieniem zakazu zasłaniania ust i nosa, umożliwiono otwarcie dyskotek, klubów nocnych i lokali czynnych po godzinie 23.