W ostatnim czasie w prawie doszło do wprowadzenia wielu zmian, które regulują kwestie przerw dla kierowców zawodowych podczas pokonywania tras.
Osoby odpowiedzialne za ustawodawstwo w kwestiach transportowych przez naprawdę długi czas walczyły o zmianę przepisów, które miałyby za zadanie poprawę pracy kierowców, między innymi w kwestii odpoczynku. Nie jest tajemnicą, że żeby wydłużać czas pracy kierowcy bądź zwiększać zysk, często skłaniano się do różnych sztuczek mających na celu przede wszystkim zakłamanie statystyk dotyczących godzin pracy kierowcy.
Ostatnie zmiany w prawie unijnym mają jednak, przynajmniej w teorii, ukrócić tego typu procedery i sprawić, iż kierowcy będą mieli więcej czasu na odpoczynek, a ich siły nie będą nadwyrężane – mogłoby to prowadzić do ewentualnych zagrożeń w ruchu. Jak więc na ten moment wyglądają przepisy dotyczące przerw dla kierowców zawodowych?
Najważniejszym elementem, który wywarł naprawdę spory wpływ na obecny kształt przepisów, jest Pakiet Mobilności wprowadzony na początku 2022 roku. Jest to grupa nowych przepisów, które dość rygorystycznie regulują pracę kierowców pod kątem ich zarobków oraz czasu, jaki mogą przeznaczyć na odpoczynek.
Wprowadzenie Pakietu Mobilności spotkało się ze sporą dyskusją w branży TSL. Wdrożenie nowych przepisów wiązało się z obawą o wydłużenie czasu realizacji niektórych zleceń, gdyż w razie opóźnień kierowca w myśl nowych przepisów nie może nadgonić straconego czasu. Wbrew tym protestom przepisy weszły w życie dokładnie 2 lutego 2022 roku.
Bez wątpienia należy wspomnieć o kilku bardzo istotnych zmianach w prawie, które wprowadził Pakiet Mobilności. Przede wszystkim zabronione jest resetowanie i wyłączanie tachografu, co robione było, by zakłamywać rzeczywisty czas jazdy kierowcy w ciągu dnia. Dodatkowo ewidencja czasu pracy kierowców jest teraz o wiele rygorystyczniej sprawdzana, a limit czasu pracy w porze nocnej nie jest już liczony na podstawie doby, a w odniesieniu do przestrzeni pomiędzy odpoczynkami.
Dodatkowo w przypadku wykonania przez kierowcę trzech przejazdów kabotażowych z rzędu wymagana jest czterodniowa przerwa. Musi również meldować się w centrum operacyjnym raz na osiem tygodni, a w dodatku płatności za nocleg muszą być pokrywane z kieszeni pracodawcy. Za nieprzestrzeganie tych reguł zarówno kierowca, jak i firma go zatrudniająca mogą ponieść spore kary w wysokości nawet 3000 złotych.
Zdj. główne: Jake Blucker/unsplash.com