Problemy z wjazdem do i z Wielkiej Brytanii, brak pomocy rządzących podczas utrudnień związanych z epidemią, ograniczenia w transporcie i obcinanie pensji – to powody dzisiejszego (środa, 23.11) protestu na autostradzie A4. Branża TLS mówi „dość!” i między godziną 11:00, a 16:00 wyjedzie na strategiczną drogę w kraju.
Jak zapowiadają organizatorzy, w proteście weźmie udział około 150 pojazdów ciężarowych, które bardzo powoli przejadą przez odcinek Krzywa – Wrocław – Pietrzykowice. Pewne jest, że na tym odcinku pojawią się ogromne utrudnienia.
Kierowcy, spedytorzy, logistycy i pozostałe osoby zaangażowane w prowadzenie firm transportowych mają rządzącym za złe, że nie stworzyli planu pomocowego dla branży. Słychać głosy, że nikt nie broni ich interesów w sprawie Wielkiej Brytanii (kilkudziesięciogodzinne korki z powodu zamknięcia przejścia Królestwa Brytyjskiego z Francją), a premier Mateusz Morawiecki nie uwzględnił ich branży w tarczy antykryzysowej.
(fot. pixabay.com/ilustracyjne)