Jedna z największych bolączek producentów samochodów osobowych to obecnie łańcuchy dostaw. Mają je jednak ponownie przeanalizować. Co może z tego wyniknąć?
W dzisiejszych czasach branża motoryzacyjna nie może istnieć bez łańcuchów dostaw. Są to skomplikowane procesy logistyczne, dzięki którym fabryki dostają wszystkie potrzebne części, a gotowe auta bez problemów trafiają do dealerów. Zostały jednak w dużej mierze załamane, najpierw przez pandemię koronawirusa, a w 2022 roku przeszkodziła także wojna w Ukrainie.
Producenci chcą je jednak ponownie przeanalizować. Może to przynieść spore korzyści. Na celu będzie przede wszystkim zwiększenie ich efektywności, a także znalezienie alternatywnych dostawców, którzy będą stanowić zabezpieczenie dla koncernów motoryzacyjnych w razie nieprzewidzianej sytuacji.
To z kolei może wpłynąć między innymi na większą dostępność aut. Na wyniki takiej analizy i jej efekty musimy jednak trochę poczekać.
Zdj. główne: falco/pixabay.com