Transport morski odgrywa ogromną rolę w wielu krajach na świecie. Nie inaczej jest w USA, gdzie gospodarka uznawana jest za jedną z najlepiej rozwiniętych i największych na naszej planecie. Nic dziwnego, że porty morskie to odzwierciedlają! Poznaj nasz TOP 6 portów w USA!
Największy port morski w Ameryce, nic więc dziwnego, że właśnie od niego zaczynamy. Położony w Los Angeles, zajmuje powierzchnię 30 kilometrów kwadratowych. Rozciąga się na wybrzeżu o całkowitej długości 70 kilometrów. Powstał ponad 100 lat temu, w roku 1907. Na terenie portu znajduje się 27 terminali, w ciągu roku przyjmują one około 9,7 mln TEU (to jednostka pojemności, która odpowiada kontenerowi długości 20 stóp, czyli ok. 6 m i pojemności ok. 40 m³).
Co najczęściej wpływa do portu? Głównie meble, zabawki, ale i sprzęt elektroniczny, czy ubrania. Z portu wypływają z kolei tkaniny, złom, czy produkty papiernicze.
(fot. Don Ramey Logan/ wikipedia.org)
Kolejny port to Long Beach. Położony jest zaledwie 30 kilometrów od tego w Los Angeles. Jego całkowita powierzchnia jest blisko trzykrotnie mniejsza, bo liczy dokładnie 12 kilometrów kwadratowych. W skład portu wchodzi 80 nabrzeży i 71 żurawi zajmujących się przeładunkiem kontenerowców.
Jest to nieco młodszy port morski, bo powstał w roku 1911. Jego możliwości szacuje się na nieco ponad 8 milionów TEU każdego roku – w 2018 była to dokładnie ta liczba. Co ciekawe, to zdecydowany lider, jeśli chodzi o ekologię i dbanie o środowisko.
Największy port na wschodnim wybrzeżu, co naturalnie plasuje go na trzeciej pozycji pod względem wielkości w kontekście całego kraju. To jeden wielki port morski, w jego skład wchodzi dokładnie 7 portów towarowych i cała masa terminali. Całkowita powierzchnia to 4 kilometry kwadratowe. Przeładowuje się tutaj głównie samochody, ale także banany czy kakao. Co najczęściej wypływa stąd w świat? Głównie napoje, ale również pojazdy czy plastik. W 2018 przeładowano w tym porcie dokładnie 7,1 mln TEU. Warto podkreślić, że powierzchnia portu jest trzykrotnie mniejsza od tego w Long Beach, wynik przeładunkowy powinien więc zaskakiwać.
(fot. Ernest R. Scott/wikipedia.org)
Tym razem port w stanie Virginia. Stosunkowo młody, bo powstał w roku 1965. W jednym porcie znajdują się dokładnie cztery terminale, których zdolność przeładunkowa w roku 2018 wyniosła 2,8 TEU. Warto jednak zaznaczyć, że port stale się rozwija, co przekłada się na zwiększenie możliwości przeładunkowych. Wpływają tutaj regularnie statki z portu w Gdyni, których podróż zajmuje 23 dni, a także wypływają do naszego rodzimego portu – tym droga przebiega nieco szybciej, zajmuje 19 dni. Na chwilę obecną port ma pięć miejsc, do których mogą cumować statki przewożące kontenery.
Jeden z najstarszych portów w naszym zestawieniu. Powstał w roku 1909, ma już więc 112 lat. W 2018 roku przeładowano w nim dokładnie 2,5 mln TEU. Towary wysyłane są do takich krajów jak Meksyk, Włochy, czy Brazylia. Import towarów odbywa się z Wenezueli, Meksyku, czy Arabii Saudyjskiej. Głównym transportowanym towarem jest ropa naftowa, ale także produkty od niej pochodne, żelazo, stal i chemikalia organiczne.
Ostatni w naszym zestawieniu, przy tym również jeden z tych, które transportują najmniej. W 2018 roku możliwości przeładunkowe sięgnęły 2,2 miliona TEU, na co składa się obsługa statków przez 6 terminali. Niestety, w czasie wojny został mocno zniszczony, ale od 1942 roku zyskał spore wsparcie, co przekłada się na stopniowy rozwój. Co można przetransportować i rozładować w porcie? Ładunki masowe, węgiel, stal, a także ropę naftową. Import z Charleston do naszego portu w Gdyni trwa 26 dni, w odwrotną stronę jest to 20 dni.
(fot. pixabay.com)