Czy ktokolwiek spodziewał się innego stanu rzeczy? Jak dobrze pamiętacie, 10 lat temu, przy okazji wprowadzania systemu viaTOLL, na kierowców spadł chaos związany z obsługą urządzeń. Wszystko wskazuje na to, że i tym razem będzie podobnie. Pojawiły się pierwsze skargi.
viaTOLL nie miał zbyt pozytywnego odbioru wśród kierowców. Urządzenia nie działały prawidłowo, na kierowców nakładano niesłuszne kary, a także zdarzały się problemy z rejestracją i zakupem urządzeń. Kiedy ten całkiem innowacyjny system zaczął zdawać egzamin, to rządzący postanowili raz jeszcze namieszać.
Wygląda na to, że winowajcą jest przede wszystkim Krajowa Administracja Skarbowa, która wraz z przejęciem obowiązków Inspekcji Transportu Drogowego, postanowiła zmienić system naliczania opłat obowiązujący na polskich autostradach.
Nowy system zwany e-TOLL pozwala na pernamentną inwigilację pojazdów poruszających się po drogach szybkiego ruchu. Dokładniej, do naliczania opłaty za przejazd, wykorzystuje technologię pozycjonowania satelitarnego GNSS.
W sieci pojawiły się pierwsze słowa krytyki pod adresem nowego systemu. Grzechem głównym ma być toporność i nieintuicyjność aplikacji oraz zbyt wysokie oczekiwania wobec przedpłat (nawet 120 złotych!).
(Fot. Pixabay)